sobota, 3 października 2015

Po co, na co i dlaczego?



Ozzy za chwilę kończy dwa lata, a ja od dłuższego czasu próbuję przysiąść do bloga który ukazywałby przekleństwa i błogosławieństwa płynące z posiadania dużego psa w małym mieście,zdaje sobie jednak sprawę że to co nas spotyka miałoby zapewne miejsce w każdym polskim mieście, przy każdej rasie która nie jest tak kompaktowa jak york,
tak słodka jak spaniel i nie jest psem z rodzinnych reklam czyli labradorem lub goldenem.

Zmierzam do zdania: tak, mam dobermana,przydomek: "to ta agresywna rasa tak?" rodem z filmów hollywood. Z jednej strony irytujące jest słuchanie oskarżeń o agresywności rasy i wałkowanie,że jednak to nie jest takie oczywiste, ale z drugiej jest to ciągłe nabywanie wiedzy, przypominanie sobie,a nie raz i są to zabawne sytuacje.
Dlatego postanowiliśmy z Ozzym, że będziemy tu wylewać wszelkie swoje żale i radości,oceniać
i poznawać. 

UNO. W pierwszej kolejności będzie mi zależało na wyjaśnieniu jakim psem jest doberman,
skąd wywodzi się tak negatywny do nich stosunek i jak wybrać mądrze szczenie by cieszyć się
z towarzystwa wspaniałego przyjaciela rodziny.




do zoba.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz